Pamiętacie Alutkę i Jędrulę? Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek znowu razem! Dwoje wyjątkowych aktorów ponownie gra małżeństwo, które nie rozumie się od lat. Czy szalony eksperyment pomoże im to zmienić?
Jak wyjść bez szwanku ze zderzenia odmiennych potrzeb, ze stłuczki dwóch światów – kobiecego i męskiego?
Jak wyślizgnąć się spod walca utartych schematów? Małżeństwo z długim stażem decyduje się na radykalny krok – zamianę ról!
„Jak Zabłocki na mydle” to zwariowana komedia autorstwa Jacka Popplewella w brawurowej adaptacji i reżyserii Jerzego Hutka. To opowieść dla wszystkich, którzy kiedykolwiek marzyli o zrzuceniu jarzma codziennych stereotypów.
Obsada:
Joanna Trzepiecińska, Tomasz Dedek, Julia Chatys, Kamil Pruban, Karolina Piechota, Mikołaj Krawczyk/ Kacper Młynarkiewicz, Mateusz Rzeźniczak
Londyński hotel, a w nim dwa apartamenty. Pomiędzy nimi drzwi umożliwiające swobodne przechodzenie z jednego pomieszczenia do drugiego.
Urzędnik w średnim wieku, po rozstaniu z żoną, chce przeżyć zaaranżowaną przez przyjaciela miłosną przygodę. Szukająca miłości poprzez agencję matrymonialną młoda, nieśmiała kobieta, czeka na randkę z idealnym kandydatem na męża.
Gdy mężczyzna szykuje się na spotkanie, okazuje się, że wynajęty apartament kryje w sobie wiele tajemnic… Pomimo zapewnień o prywatności drzwi dzielące oba apartamenty pozostają otwarte. W tym momencie rozpoczyna się seria niespodzianek. Kto zatem kryje się za drzwiami pokoju obok?
Wraz z rozwojem sytuacji poznajemy coraz to nowszych bohaterów, którzy mają w planach wyjątkowe randki w ciemno. Każdego z nowo przybyłych gości przyprowadza zdezorientowany boy, który – zamiast wyprostować całą sytuację – postanawia milczeć. Jednocześnie każdy z uczestników tego galimatiasu zastanawia się, gdzie schować nowo przybyłych, niechcianych gości. Kiedy bohaterowie zorientują się, że coś tu nie gra, i jak zakończy się ten zaskakujący pobyt gości w hotelu?
Komedia wystawiana jest w bardzo nowoczesnej i bogatej scenografii, więc ważny jest tu każdy szczegół. Trzeba pozostać czujnym do samego końca!
Czy prawda zawsze wychodzi na jaw, a może każdy ma własną? I czy kłamstwa rzeczywiście mają krótkie nogi? Odpowiedzi na to pytania dostarczy najnowsza komedia „Prawda” w reżyserii Wojciecha Malajkata.
Michel (w tej roli Andrzej Zieliński) jest mistrzem manipulacji. Swoje wszystkie słabości i błędy potrafi ukryć pomiędzy kłamstwami a niedopowiedzeniami, które bawią do łez. Ale czy tak można żyć bez końca? Podczas siedmiu wyjątkowych scen czwórka przyjaciół zmierzy się z abstrakcyjną i niewiarygodną historią, która zmieni ich wszystkich.
„Prawda” to brawurowa komedia o historii pewnego kłamstwa. Choć w spektaklu nie pada choć jedno szczere słowo, to bohaterowie nauczą się o prawdzie naprawdę wiele!
„Goło i wesoło” to historia kilku bezrobotnych z Tomaszowa Mazowieckiego, którzy wpadają na pomysł, by założyć grupę striptizerów. Pod nazwą „Napalone Nosorożce” planują zrealizować marzenie o wielkiej karierze, która przerwałaby pasmo życiowych porażek. Będziemy więc towarzyszyć im w tym zuchwałym przedsięwzięciu, obserwując, jak pobierają pierwsze, nieudolne lekcje tańca, starają się o występ w klubie Eden (jedynym w mieście) czy wreszcie – po wielu godzinach ćwiczeń – dają swój premierowy, niezapomniany występ.
„Goło i wesoło” to zaskakująca i przezabawna komedia. Za opracowanie artystyczne spektaklu odpowiada Tomasz Sapryk, a na scenie będziemy mogli zobaczyć m.in. Katarzynę Ptasińską, Sebastiana Cybulskiego, Michała Lesienia-Głowackiego i Piotra Zelta.
Piotr Zelt / Maciej Mikołajczyk
„Między łóżkami” to pełna humoru komedia o seksie, miłości i małomiasteczkowym życiu. Spektakl w reżyserii Artura Barcisia nieprzerwanie od premiery w 2015 roku cieszy się popularnością i przyciąga do teatru tłumy widzów. Za produkcję odpowiedzialny jest Teatr Gudejko, znany z takich przebojów jak „Nerwica natręctw”, „Goło i wesoło” i „Berek, czyli upiór w moherze”.