dramat | reż. Hirokazu Kore-eda | Japonia 2023
czas trwania: 126 min.
Nominowany do Oscara i nagrodzony Złotą Palmą mistrz storytellingu Hirokazu Kore-eda powraca z nowym, subtelnym i niezwykle poruszającym filmem. W „Monsterze” tworzy pełną zaskoczeń, doskonale skonstruowaną opowieść o dziecięcych tajemnicach.
„Monster” ukazuje trzy perspektywy tej samej, z pozoru prostej, historii. Bójka w szkole, moralnie niepewny nauczyciel i matka walcząca o syna. Kolejne puzzle układane są przez Kore-edę z chirurgiczną precyzją i odsłaniają przed widzem sekrety bohaterów. Opowieść o tym, jak przyjaźń, miłość i odrzucenie tak często istnieją w tym samym kontinuum.
Emocje filmowe potęgowane są przez najwyższej próby ścieżkę dźwiękową, będącą ostatnią pracą nagrodzonego Oscarem kompozytora Ryuichiego Sakamoto.
LOT NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM: 50. rocznica premiery
Powrót nagrodzonego 5 Oscarami® arcydzieła Miloša Formana z okazji 50. rocznicy premiery
Nowa odrestaurowana wersja 4K.
reż. Miloš Forman, USA 1975, 133 min
Są buntownicy. I jest McMurphy.
Rok 1963, Oregon. Do szpitala psychiatrycznego trafia Randle McMurphy (Jack Nicholson): cwaniak, nonkonformista i charyzmatyczny mąciwoda, który udaje chorobę psychiczną, by uniknąć więzienia. Wkrótce okazuje się, że instytucja pod nadzorem lodowatej siostry Ratched (Louise Fletcher) może być jeszcze bardziej opresyjna. Wraz z grupą przestraszonych pacjentów, McMurphy dokonuje w szpitalu cichej rewolucji.
Adaptacja słynnej powieści Kena Keseya to gorący krzyk sprzeciwu, porywające studium charakterów oraz genialna historia buntu, który jest nam potrzebny jak powietrze. Zdobywca 5 Oscarów – za najlepszy film, reżyserię, scenariusz i dla dwojga odtwórców głównych ról – „Lot nad kukułczym gniazdem” to jedno z arcydzieł amerykańskiego lat 70.: dekady, w której społeczny gniew rozpalał twórczą wyobraźnię najlepszych amerykańskich reżyserów. Dzięki oszałamiającemu sukcesowi „Lotu…” Miloš Forman, przybysz z Europy Wschodniej, trafił na hollywoodzki szczyt. Pozostał na nim do końca swojej kariery.
Zobaczcie Jacka Nicholsona w jego najlepszej roli i odwiedźcie pacjentów, którzy rzucają wyzwanie bezwzględnemu systemowi.
PL
Jesienią 1932 roku, gdy na świecie szaleje kryzysy gospodarczy, a pamięć o Wielkiej Wojnie wciąż jest żywa, do położonej gdzieś pod Londynem i niezwykle okazałej posiadłości Gosford Park zjeżdżają się goście zaproszeni na weekendowe polowanie. Wśród przybyszów są członkowie angielskiej arystokracji oraz przedstawiciele hollywoodzkiego przemysłu filmowego. Kiedy wybrańcy, niczym bogowie olimpijscy, zasiadają do stołu i rozpoczynają ucztę, wokół nich i pod nimi – w ulokowanych w piwnicach pomieszczeniach – krząta się służba. Wtem dochodzi do morderstwa. Zanim na miejsce zbrodni dociera policja, jasne staje się, iż wszystkie osoby obecne w domostwie – zarówno te na górze, jak i te na dole – miały motyw, by zabić.
Choć brzmi to jak intryga spod znaku Agathy Christie – i rzeczywiście: twórczość mistrzyni kryminałów stanowiła punkt wyjścia do nagrodzonego Oscarem scenariusza Juliana Fellowesa – to w istocie GOSFORD PARK (2001), kino na wskroś wyspiarskie, mimo iż zrealizowane przez Jankesa Roberta Altmana, jest satyryczną analizą systemu klasowego obowiązującego w Zjednoczonym Królestwie. Reżyser, do perfekcji doprowadziwszy polifoniczną strukturę narracyjną, z której zasłynął, oddaje głos dziesiątkom bohaterów, żadnego z nich nie wyróżniając, dzięki czemu udaje mu się osiągnąć spektakularny efekt przenikania się różnych grup: panów i służących, kobiet i mężczyzn, Brytyjczyków i Amerykanów, wysoko urodzonych i wyniesionych pod niebiosa przez innych. Oto dzieło trafnie podsumowujące bogatą karierę Altmana.
ENG
In the autumn of 1932, as the world reels from the Great Depression and the memory of the First World War still lingers, guests begin to arrive at the grand country estate of Gosford Park, just outside London. They have been invited to a weekend shooting party, bringing together members of the English aristocracy and representatives of Hollywood’s film industry. As these chosen few, like modern-day Olympian gods, take their seats at the dinner table, a bustling army of servants attends to them from the quarters below. Then, quite suddenly, a murder is committed. Before the police arrive, it becomes clear that every person in the house – both upstairs and downstairs – had a motive to kill.
Although the premise sounds like something straight out of an Agatha Christie mystery and indeed, the Queen of Crime’s work was a key inspiration for Julian Fellowes’ Oscar-winning screenplay, GOSFORD PARK (2001) is in fact a sharply observed satire of Britain’s class system. Directed by the American filmmaker Robert Altman, it is, paradoxically, a profoundly British film. Altman, having perfected his signature polyphonic narrative style, allows dozens of characters to speak for themselves, without ever privileging one over another. The result is a masterful portrayal of social interdependence, where the worlds of masters and servants, men and women, British and Americans, the high-born and the merely elevated, intertwine seamlessly. A great summary that crowns Altman’s illustrious career.
Grupa nastoletnich ministrantów, sfrustrowana obojętną postawą dorosłych i instytucji Kościoła wobec niesprawiedliwości społecznej, postanawia wdrożyć własny, nietypowy plan odnowy moralnej. Uzbrojeni w młodzieńczy bunt i własną interpretację Pisma Świętego zakładają podsłuch… w konfesjonale, aby lepiej poznać swoich sąsiadów. Zamaskowani niczym Zorro i z ambicjami na miarę Robin Hooda, stają się sędziami w swoim osiedlowym świecie, pomagając potrzebującym i wymierzając kary za grzechy. Jednak ich misja zamienia się w niebezpieczną grę, a chłopcy, stosując własny, idealistyczny kodeks honorowy, zaczynają balansować na cienkiej granicy między dobrem a złem. Prawdziwe życie blokowiska miesza się z misją wprost z komiksów o superbohaterach, ale zamiast peleryn, bohaterowie noszą komże.
Film balansuje między dramatem a czarnym humorem, a jego styl przypomina bardziej rapowy manifest niż szkolną katechezę. „Ministranci” to kino, które nie boi się zadawać trudnych pytań o religię, wspólnotę, winę i odkupienie — ale robi to bez kaznodziejstwa, a z luzem, emocją i mocą autentycznego przekazu.
Gatunek: komediodramat
Ceniony reżyser filmowy Salvatore Di Vita (Jacques Perrin) pewnej nocy odbiera telefon. Wiadomość, którą usłyszy, zapoczątkuje lawinę nostalgicznych wspomnień, których łącznikiem będzie kino. To właśnie tam po II wojnie światowej mały Totò (Salvatore Cascio) bezpamiętnie zakochał się w magii „ruchomych obrazów”. Chłopczyk pragnie tylko jednego: zaprzyjaźnić się z kinooperatorem Alfredo (Philippe Noiret). Zadanie to będzie jednak trudniejsze niż mu się wydaje. Tytułowe „Cinema Paradiso”– jego niesamowita i równie osobliwa widownia oraz bogaty repertuar – staną się tłem dla niezapomnianych przygód dorastającego na sycylijskiej prowincji bohatera, jego pierwszej „wielkiej miłości”, aż do czasu wyjazdu z rodzinnego miasteczka.
„Cinema Paradiso” pozostaje do dziś najpiękniejszym „listem miłosnym do kina”, jaki kiedykolwiek spisano na taśmie filmowej. Ta ponadczasowa opowieść o przyjaźni, marzeniach, dorastaniu i wielkiej fascynacji X Muzą porwała serca widzów na całym świecie.