[PL]
Mnóstwo zbliżeń i niedużo słów. Tak Lynne Ramsay opowiada o swoistych „małych śmierciach”, jakich doświadczają bohaterowie jej wczesnych filmów krótkometrażowych. Wielkie nadzieje i stracone złudzenia. Wszystko to chwytane raz statyczną, a raz szalenie rozedrganą kamerą. W obrazach – nie w dialogach (tych jest jak na lekarstwo i często nie są nośnikiem najistotniejszych treści) – reżyserka zamyka całą dynamikę kreślonych na ekranie światów. W debiutanckich i nagrodzonych w Cannes SMALL DEATHS (1996) przygląda się dziewczynie na różnych etapach dojrzewania – od dziecięcości po dorosłość – za każdym razem doznającej gorzkich rozczarowań. W kolejnym – KILL THE DAY (1996) – obserwuje uzależnionego od narkotyków mężczyznę, który właśnie opuścił więzienie, by na nowo zmierzyć się z trudami egzystencji.
Zawód spotyka także kilkulatkę z GASMANA (1998), która podczas przyjęcia bożonarodzeniowego odkrywa bolesną prawdę na temat własnego ojca. Promyk nadziei towarzyszy dopiero impresyjnemu, skąpanemu w czerni i bieli oraz zrealizowanemu przy okazji Igrzysk Olimpijskich w Londynie SWIMMEROWI (2012), w którym tytułowa figura płynie przez życie i odradza się poprzez zanurzenie w wodzie. Rozwiązania zastosowane w tych niedługich formach – zarówno fabularne, jak i wizualne (większość tych dzieł zrodziła się we współpracy z montażystką Lucią Zucchetti i operatorem Alwinem H. Küchlerem) – odnaleźć można w pełnometrażowym dorobku Ramsay.
[ENG]
Many close-up shots and few words illustrate Lynne Ramsay’s portrayal of the unique 'little deaths’ experienced by the characters in her early short films. These films capture great hopes and lost illusions using both static and wildly shaky camera shots. The director captures the essence of the worlds she portrays on screen through her visuals rather than through dialogue, which is limited and often not the primary content.
In her debut and Cannes award-winning SMALL DEATHS (1996), she observes a girl at different stages of maturation – from childhood to adulthood – each time experiencing bitter disappointments. In the next one – KILL THE DAY (1996) – she watches a drug-addicted man who has just been released from prison to face the struggles of existence anew.
A disappointment also befalls the little girl in GASMAN (1998), who discovers the painful truth about her father at a Christmas party. A glimmer of hope only accompanies the impressionistic, black-and-white, coincidentally shot during the London Olympics SWIMMER (2012), in which the titular character swims through life and is reborn through immersion in water. The solutions used in these short forms – both narrative and visual (most of these works were born in collaboration with editor Lucia Zucchetti and cinematographer Alwin H. Küchler) – can be found in Ramsay’s full-length work.
Paryż, rok 1963. Najmłodszy z rodzeństwa, Roland, jest wyjątkowym chłopcem. Lekarze orzekli, że nigdy nie będzie chodził, ale jego uparta matka – Esther – nie przyjmuje tego do wiadomości. Dzięki niezachwianej nadziei i wyparciu złych myśli, podejmuje walkę przeciwko (wydawałoby się) nieubłaganemu losowi. Jej ogromna charyzma oraz miłość, jej siła przekonywania, jej chęć do zabawy oraz skłonność do medycyny alternatywnej stanowią świat, w którym Roland poznaje cudowne życie, jakie jego matka sobie dla niego wymarzyła.
Film nie należy do wiernych adaptacji jednej z najznakomitszych powieści polskiej literatury, lecz stanowi swobodną kreację w oparciu o jej wątki. Reżyser uwypuklił osobisty dramat Wokulskiego, wpisany w obyczajową mozaikę Warszawy końca XIX wieku. Cechą postaci Wokulskiego jest wewnętrzne rozdarcie spowodowane nieodwzajemnioną miłością do Izabeli Łęckiej, nieszczęściem zaś – jego nazbyt romantyczna postawa i nieporadność samotnika zagubionego w snobistycznym, groteskowym społeczeństwie, którego życie Has maluje w iście turpistycznych obrazach.
Ceniony reżyser filmowy Salvatore Di Vita (Jacques Perrin) pewnej nocy odbiera telefon. Wiadomość, którą usłyszy, zapoczątkuje lawinę nostalgicznych wspomnień, których łącznikiem będzie kino. To właśnie tam po II wojnie światowej mały Totò (Salvatore Cascio) bezpamiętnie zakochał się w magii „ruchomych obrazów”. Chłopczyk pragnie tylko jednego: zaprzyjaźnić się z kinooperatorem Alfredo (Philippe Noiret). Zadanie to będzie jednak trudniejsze niż mu się wydaje. Tytułowe „Cinema Paradiso”– jego niesamowita i równie osobliwa widownia oraz bogaty repertuar – staną się tłem dla niezapomnianych przygód dorastającego na sycylijskiej prowincji bohatera, jego pierwszej „wielkiej miłości”, aż do czasu wyjazdu z rodzinnego miasteczka.
„Cinema Paradiso” pozostaje do dziś najpiękniejszym „listem miłosnym do kina”, jaki kiedykolwiek spisano na taśmie filmowej. Ta ponadczasowa opowieść o przyjaźni, marzeniach, dorastaniu i wielkiej fascynacji X Muzą porwała serca widzów na całym świecie.
Zapraszamy dzieci, rodziców i dziadków na kolejne spotkanie w kinie z cyklu CZAS NA BAJKĘ Z DZIADKAMI. Tym razem wyruszymy w niezwykłą podróż w świat smoków, rycerzy, dinozaurów i… robotów! Zastanowimy się, jakie niebezpieczne zwierzęta można spotkać, czy dziadek miał kiedyś własnego robota i czym fascynowały się dawne pokolenia. Oglądaniu bajek towarzyszyć będą zabawy, zagadki i rozmowy, które połączą świat dawnych marzeń z dziecięcą wyobraźnią.
W programie: