„O co biega?“ to jedna z najzabawniejszych światowych fars autorstwa Philipa Kinga. Pełna zaskakujących zwrotów akcji historia, z minuty na minutę, choć wydaje się to już niemożliwe, staje się jeszcze śmieszniejsza. Do samego końca nie wiadomo, kto jeszcze pojawi się nagle w drzwiach lub niespodziewanie wyskoczy z szafy!
Spokojne angielskie miasteczko. Dom pastora Lionela Toopa oraz jego pięknej i wyzwolonej żony, byłej aktorki, Penelopy Toop, budzącej zgorszenie wśród nobliwych mieszkańców. Niechęć do niej przejawia zwłaszcza jedna wścibska, stara panna Skillon, skrycie podkochująca się w przystojnym duchownym. Gdy podczas nieobecności
pastora, jego żonę odwiedza niezapowiedziany gość – kolega sprzed lat, z czasów teatralnych, rozpoczyna się lawina nieoczekiwanych zdarzeń. Niewinne plany na wieczór, znudzonej małomiasteczkowym życiem Penelopy z dawno niewidzianym znajomym, zamieniają się w niekończący się zabawę w chowanego, przebieranki i zgadywankę kto jest kim. W jeden dzień plebania zamienia się w istną wieżę Babel. Zgorszony biskup, zdezorientowany duchowny, jeniec wojenny, żołnierz na przepustce i aktor w jednym, spita do nieprzytomności miejscowa bigotka, rozebrany do rosołu pastor, nieokrzesana służąca, sierżant na służbie oraz robiąca dobrą minę do złej gry, bezradna żona pastora – oto uczestnicy tego galimatiasu!
Kto jest kim? O co podejrzewają się nawzajem? Kto kogo pobił i jaką tajemnicę skrywa każdy z nich? Zapraszamy na maraton śmiechu i wiszącą w powietrzu aferę obyczajową z koloratką w roli głównej.
Reżyseria Marcin Sławiński
Przekład Bożena Sławińska
Kostiumy Tomasz Jacyków
Scenografia Joanna Pielat
Opracowanie muzyczne Agnieszka Putkiewicz
Garnitury do spektaklu zapewnił Partner Teatru Capitol firma Giacomo Conti.
Kinowy hit na deskach teatru. „Dobrze się kłamie” to astronomicznie zabawny spektakl o skomplikowanych relacjach międzyludzkich. Kto z przyjaciół ma najwięcej do ukrycia?
Kto spośród przyjaciół coś ukrywa? Kto ma na koncie poważne kłamstwa, a kto tylko nieco ściemnia? Odpowiedzi ma dostarczyć niebezpieczna gra... Każdy, kto siedzi przy stole, ma podzielić się z przyjaciółmi zawartością swojego telefonu.
Londyński hotel, a w nim dwa apartamenty. Pomiędzy nimi drzwi umożliwiające swobodne przechodzenie z jednego pomieszczenia do drugiego.
Urzędnik w średnim wieku, po rozstaniu z żoną, chce przeżyć zaaranżowaną przez przyjaciela miłosną przygodę. Szukająca miłości poprzez agencję matrymonialną młoda, nieśmiała kobieta, czeka na randkę z idealnym kandydatem na męża.
Gdy mężczyzna szykuje się na spotkanie, okazuje się, że wynajęty apartament kryje w sobie wiele tajemnic… Pomimo zapewnień o prywatności drzwi dzielące oba apartamenty pozostają otwarte. W tym momencie rozpoczyna się seria niespodzianek. Kto zatem kryje się za drzwiami pokoju obok?
Wraz z rozwojem sytuacji poznajemy coraz to nowszych bohaterów, którzy mają w planach wyjątkowe randki w ciemno. Każdego z nowo przybyłych gości przyprowadza zdezorientowany boy, który – zamiast wyprostować całą sytuację – postanawia milczeć. Jednocześnie każdy z uczestników tego galimatiasu zastanawia się, gdzie schować nowo przybyłych, niechcianych gości. Kiedy bohaterowie zorientują się, że coś tu nie gra, i jak zakończy się ten zaskakujący pobyt gości w hotelu?
Komedia wystawiana jest w bardzo nowoczesnej i bogatej scenografii, więc ważny jest tu każdy szczegół. Trzeba pozostać czujnym do samego końca!
Fantazje dojrzałej księgowej, które stają się coraz gorętsze z każdym kolejnym łykiem wina. „Klaps!” to „Pięćdziesiąt twarzy Greya” w adaptacji teatru Krystyny Jandy.
E. B. Janet, księgowa, która na weekend zostaje sama w domu, przy butelce wina zaczyna opisywać swoje fantazje erotyczne. Ich bohaterami są Grey, czyli młody, przystojny i bogaty mężczyzna, oraz Natasha – młodsza wersja E. B. Janet. Im więcej wina wypija księgowa, tym szybciej, goręcej i namiętniej dzieje się na scenie.
Wbrew oryginałowi „Klaps!” nie jest harlequinem – to raczej znakomita zabawa konwencją i nieustanne puszczanie oka do widza. A wszystko to okraszone świetnymi piosenkami, m.in. z filmu „Kabaret” czy z repertuaru… Enrique Iglesiasa.
Spektakl wyreżyserował mieszkający w Polsce Kanadyjczyk John Weisgerber dla Teatru Polonia, założonego przez Krystynę Jandę. Cichym bohaterem sukcesu tej inscenizacji jest tłumacz. To Bartosz Wierzbięta – człowiek, który brawurowo przełożył na język polski dialogi do takich hitów jak „Shrek” czy „Madagaskar”.
Obsada:
Magdalena Lamparska
Marta Walesiak
Mateusz Damięcki
Reżyseria:
John Weisgerber
Bohater, który w jednej chwili traci niemal wszystko, spotyka tajemniczą kobietę. W efekcie trafia do świata pełnego komicznych sytuacji i napięć. Błyskotliwy scenariusz, niesamowita energia aktorów oraz perfekcyjna reżyseria splatają się tu w nieprzewidywalną opowieść. Tutaj każdy ruch staje się zarówno zabawnym żartem, jak i zaskakującym zwrotem akcji!
W spektaklu „Pic na wodę” główny bohater – Igor Galiński – w jednej chwili traci wszystko: władzę, pozycję i rodzinę. Gdy jego świat legł w gruzach, niespodziewane spotkanie z tajemniczą kobietą staje się początkiem szalonej i nieprzewidywalnej przygody, pełnej emocji, flirtu i ryzykownych decyzji.
To wyjątkowe przedstawienie przyciąga nie tylko błyskotliwym scenariuszem, lecz także znakomitymi kreacjami aktorskimi. Pełna pasji, humoru i perfekcyjnego wyczucia komedia sprawia, że widzowie śmieją się do łez i z zapartym tchem śledzą kolejne tajemnice.
Nie zastanawiaj się — po prostu przyjdź. W końcu ten się śmieje, kto dobrze wie, że nic nie dzieje się przez przypadek… albo że wszystko to jeden wielki pic na wodę!
Obsada:
Szymon Bobrowski
Marieta Żukowska / Marta Ścisłowicz
Anna Karczmarczyk
Jędrzej Hycnar / Filip Gurłacz
Maciej Wierzbicki / Andrzej Kłak
Reżyseria: Jakub Przebindowski
Prawa autorskie Autora w/w sztuki reprezentuje MARTA FLUVIA, theatrical Literary Agency, www.martafluvia.com – c/o AGENCJA