kino

Klub filmowy „Si, Señor!” – Koliber

Skąpana słońcem Toskania, lata 70-te. Błogie wakacje Carrerów upływają na relaksie w rytmie The Beatles, morskich kąpielach i wystawnych kolacjach. Wszystko się zmienia, gdy najstarszy syn, Marco, poznaje piękną Luisę, która na zawsze zagości w sercu chłopaka, zmieniając losy jego całej rodziny. Przez dekady jesteśmy świadkami pełnego emocji trójkąta miłosnego między Marco, tajemniczą Francuzką (Berenice Bejo) a piękną stewardessą (Kasia Smutniak). Oczami bohatera śledzimy niebywałe dzieje Carrerów na tle rzymskich uliczek, śródziemnomorskich klifów i paryskich alejek. To epicka podróż poprzez czas, przestrzeń i porywy serca mężczyzny, którego koleje losu stają się żywą kroniką florenckiego rodu na tle 50 lat włoskiej historii.

Nie ma takich wydarzeń

Co to znaczy być kobietą? 2000 kobiet z 50 różnych krajów świata dzieli się przed kamerą swoimi historiami i opowiada o własnych doświadczeniach: od tych najbardziej intymnych aż po kulturowe. Dotykają przy tym szerokiej gamy problemów: seksualności, małżeństwa, macierzyństwa, przemocy domowej, gwałtu, wolności, zniewolenia, niezależności finansowej, wizerunku ciała, starości, miłości, złości i mądrości. Pomimo przeciwności losu, a czasami tragedii, jakie przeszły, wszystkie wyglądają promiennie, ponieważ w końcu mają szansę wyrazić siebie.

Niezależnie od tego skąd pochodzą i ile mają lat, ich doświadczenia rezonują ze sobą, nabierając uniwersalnego znaczenia. W ten sposób powstaje intymny i emocjonalny portret kobiet, które stanowią połowę ludzkości na Ziemi, a mimo to nadal poddawane są przemocy i niesprawiedliwości. To również pean na rzecz ich wewnętrznej siły, odporności, zdolności do przeciwstawiania się przeciwnościom losu i pozytywnej zmiany świata pomimo trudności, jakie napotykają. W erze po #meetoo to również interesujące spojrzenie na rolę i znaczenie kobiet oraz ich postrzeganie świata. Film kręcony był przez dwa i pół roku, a jednym z reżyserów jest Yann Arthus-Bertrand, znany widzom festiwalu z filmu „Człowiek”.

Zapraszamy przed seansem:

  • na wino i poczęstunek
  • bookcrosing feministyczny,
  • mini sesje fotograficzne,

Natomiast po seansie odbędzie się rozmowa o filmie.

dramat | reż. Wim Wenders | Japonia/Niemcy 2023.

czas trwania: 123 min.

„Perfect Days” w Kino Teatrze Apollo od 12 kwietnia.

Nowy film twórcy „Lisbon Story" i „Nieba nad Berlinem" to medytacja
nad prostotą i pięknem życia. W „Perfect Days" Wim Wenders opowiada
historię japońskiego everymana, dla którego każdy dzień wypełniony
jest czynnościami składającymi się na poezję codzienności.

Mieszkający we współczesnym Tokio Hirayama (w tej roli fantastyczny
Kōji Yakusho, nagrodzony za swoją rolę na festiwalu w Cannes) to
człowiek małomówny i zamknięty w sobie, jednak przepełniony
miłością do świata i innych. Podążając za bohaterem, odkrywamy
kolejne rytuały, w które angażuje się on z całkowitym oddaniem. Z
czasem nawet prozaiczna praca Hirayamy, porządkującego miejskie
toalety (każda jest architektonicznym arcydziełem), okazuje się
niezwykłym ceremoniałem.

Ścieżką dźwiękową jego życia stają się harmonijne dźwięki
tokijskiej ulicy oraz utwory w wykonaniu The Velvet Underground, Lou
Reeda, Patti Smith i Niny Simone. Film Wendersa to uzdrawiające kino
zmieniające codzienność w magię.

familijny | reż. Kristoffer Rus | Polska, 2024.

Ulubione gamingowe trio powraca! Tym razem Waldek, Staszek i Delfina przeżyją lato pełne przygód w Tatrach. Podczas wycieczki Waldek przypadkowo dowiaduje się, że w okolicy mieszka jego ojciec, o którym od mamy słyszał tylko tyle, że dawno temu porzucił ich rodzinę. Chłopiec postanawia za wszelką cenę go odnaleźć i osobiście zapytać o powody tej decyzji. Wraz ze Staszkiem, pod osłoną nocy, wyruszają na poszukiwania. Czyhające na nich na górskim szlaku niebezpieczeństwa to nic w porównaniu z zadaniem, które otrzymuje Delfina. Kreatywna nastolatka musi ukryć przed niczego nieświadomą ciotką, mamą Waldka oraz… jej nowym partnerem prawdę o zniknięciu chłopców. Jakie zawirowania w życie wszystkich bohaterów wniesie ta sekretna misja?  Czy Waldek otrzyma odpowiedzi na dręczące go pytania i zrozumie postępowanie ojca?

Ręce do góry,

reż. Jerzy Skolimowski, 1967

czas trwania: 77’

Jerzy Skolimowski, reżyser na emigracji po 14 latach wraca do swojego zatrzymanego w 1967 roku filmu o zjeździe absolwentów. Dobrze sytuowani lekarze z balu postanawiają jechać nocą do kolegi, który nie przyjął zaproszenia.

Prolog w kolorze wprowadza w okoliczności realizacji oryginalnego filmu „Ręce do góry”. Po trylogii z Andrzejem Leszczycem reżyser zdecydował się uczynić go jednym z bohaterów – piątki bohaterów, którzy spotykają się po latach na balu absolwentów akademii medycznej. Ich pseudonimy: Zastawa (J. Skolimowski), Opel Rekord (T. Łomnicki), Alfa (J.Szczerbic) i Romeo (A. Hanuszkiewicz), Wartburg (B. Kobiela) sygnalizują status materialny i korzyści czerpane z małej stabilizacji lat 60. Próbą dla ich charakterów okazała się afera z okresu studiów, kiedy w czynie społecznym przygotowali wielkoformatowy portret Stalina, przez przypadek z podwójną parą oczu. Zasadnicza część filmu – czarno-biała opowieść o przyjaciołach – powstała w 1967 roku, ale została zatrzymana przez cenzurę. W wyniku rozmów z urzędnikami Skolimowski podjął decyzję o emigracji. Powrócił do tego filmu, na zaproszenie władz kinematografii w okresie solidarnościowej odwilży i w 1981 roku dokręcił kolorowy prolog, w którym wyjaśnia swoją ówczesną sytuację i obecną kondycję. Ilustruje go zdjęciami z planu filmu „Fałszerstwo” (1981) Volkera Schlondorffa, w którym wystąpił jako aktor w roli fotoreportera w zrujnowanym wojną Bejrucie. Ponadto zdjęciami z Londynu, m.in. marszów poparcia dla Solidarności. Muzykę do filmu skomponował Krzysztof Komeda. Natomiast w prologu wykorzystano fragment Kosmogonii Krzysztofa Pendereckiego. Eseistyczne walory prologu budują też cytaty ze współczesnego polskiego malarstwa: Edwarda Dwurnika, Teresy Pągowskiej, Zdzisława Beksińskiego i inni.

 

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors