BRITISH FILM FESTIVAL 2024 – FILMY KRÓTKOMETRAŻOWE LYNNE RAMSAY

[PL]

Mnóstwo zbliżeń i niedużo słów. Tak Lynne Ramsay opowiada o swoistych „małych śmierciach”, jakich doświadczają bohaterowie jej wczesnych filmów krótkometrażowych. Wielkie nadzieje i stracone złudzenia. Wszystko to chwytane raz statyczną, a raz szalenie rozedrganą kamerą. W obrazach – nie w dialogach (tych jest jak na lekarstwo i często nie są nośnikiem najistotniejszych treści) – reżyserka zamyka całą dynamikę kreślonych na ekranie światów. W debiutanckich i nagrodzonych w Cannes SMALL DEATHS (1996) przygląda się dziewczynie na różnych etapach dojrzewania – od dziecięcości po dorosłość – za każdym razem doznającej gorzkich rozczarowań. W kolejnym – KILL THE DAY (1996) – obserwuje uzależnionego od narkotyków mężczyznę, który właśnie opuścił więzienie, by na nowo zmierzyć się z trudami egzystencji.
Zawód spotyka także kilkulatkę z GASMANA (1998), która podczas przyjęcia bożonarodzeniowego odkrywa bolesną prawdę na temat własnego ojca. Promyk nadziei towarzyszy dopiero impresyjnemu, skąpanemu w czerni i bieli oraz zrealizowanemu przy okazji Igrzysk Olimpijskich w Londynie SWIMMEROWI (2012), w którym tytułowa figura płynie przez życie i odradza się poprzez zanurzenie w wodzie. Rozwiązania zastosowane w tych niedługich formach – zarówno fabularne, jak i wizualne (większość tych dzieł zrodziła się we współpracy z montażystką Lucią Zucchetti i operatorem Alwinem H. Küchlerem) – odnaleźć można w pełnometrażowym dorobku Ramsay.

[ENG]

Many close-up shots and few words illustrate Lynne Ramsay’s portrayal of the unique 'little deaths’ experienced by the characters in her early short films. These films capture great hopes and lost illusions using both static and wildly shaky camera shots. The director captures the essence of the worlds she portrays on screen through her visuals rather than through dialogue, which is limited and often not the primary content.
In her debut and Cannes award-winning SMALL DEATHS (1996), she observes a girl at different stages of maturation – from childhood to adulthood – each time experiencing bitter disappointments. In the next one – KILL THE DAY (1996) – she watches a drug-addicted man who has just been released from prison to face the struggles of existence anew.
A disappointment also befalls the little girl in GASMAN (1998), who discovers the painful truth about her father at a Christmas party. A glimmer of hope only accompanies the impressionistic, black-and-white, coincidentally shot during the London Olympics SWIMMER (2012), in which the titular character swims through life and is reborn through immersion in water. The solutions used in these short forms – both narrative and visual (most of these works were born in collaboration with editor Lucia Zucchetti and cinematographer Alwin H. Küchler) – can be found in Ramsay’s full-length work.

Brak wydarzeń

PL
Sarah Gavron zrobiła film wspólnotowy: zaprosiła do współpracy niemalże same kobiety i nastoletnie dziewczyny, by w toku warsztatów i improwizacji wypracować niezwykle czuły, witalny, a przy tym dramatyczny portret dziewczyńskiego dojrzewania – wśród przyjaciółek, które stają się oparciem w najgorszych momentach życia. 

Rocks to ksywka Sholi, piętnastolatki ze wschodniego Londynu, która pewnego dnia musi się zmierzyć z nagłym odejściem pogrążonej w depresji matki. Zostaje sama, odpowiedzialna za siebie i młodszego brata, z drobnymi na podstawowe zakupy. Usilnie stara się zachować pozory normalności, dbać o szkołę, o codzienną rutynę. Sytuacja szybko jednak zaczyna ją przerastać. Po kilku nocach w domach koleżanek i w tanich hostelach, musi podjąć najtrudniejszą z decyzji. 

Reżyserka nie korzysta jednak z klisz surowego realizmu społecznego. Polega na intensywności młodych aktorek i na energii dziewczyńskiej przyjaźni – mądrej, otwartej, wrażliwej. ROCKS serwuje też pulsujący życiem obraz rozmaitych kultur, z których wywodzą się bohaterki, na pierwszym miejscu stawia wspólnotę i unika jakiejkolwiek wiktymizacji. Podkreśla też niezwykłą moc solidarności. Nawet jeśli zakończenie filmu trudno nazwać happy endem, dzieło Gavron emanuje siłą, jaką daje wspólnota. To także rodzaj feministycznego manifestu – Rocks i jej przyjaciółki są silne i sprawcze, wystarczy im zaufać.


ENG

Sarah Gavron has created a truly collective film, collaborating almost exclusively with women and teenage girls, developing - through workshops and improvisation - an extraordinarily tender, vital and deeply moving portrait of girlhood and coming of age, where friendship becomes a lifeline in the darkest moments.

Rocks is the nickname of Shola, a fifteen-year-old from East London who suddenly finds herself alone after her mother, struggling with depression, abandons the family. Now left with her younger brother and only a few coins for groceries, she does her best to maintain appearances: she goes to school, keeping up a daily routine. Soon, the situation becomes impossible to manage. After several nights spent at friends’ houses and in cheap hostels, she must make an agonising decision.

Gavron steers clear of the clichés of grim social realism. Instead, she relies on the raw intensity of her young cast and the vibrant energy of female friendship – wise, open and emotionally attuned. 

ROCKS also presents a vibrant picture of the diverse cultures from which the protagonists originate, prioritising community and avoiding any victimisation. It highlights the transformative power of solidarity. Even if its ending is far from a fairy-tale one, Gavron’s film radiates the strength that comes from togetherness. It is, in many ways, a feminist statement: Rocks and her friends are resilient and capable – they only need to be trusted.

Grupa nastoletnich ministrantów, sfrustrowana obojętną postawą dorosłych i instytucji Kościoła  wobec niesprawiedliwości społecznej, postanawia wdrożyć własny, nietypowy plan odnowy moralnej. Uzbrojeni w młodzieńczy bunt i własną interpretację Pisma Świętego zakładają podsłuch… w konfesjonale, aby lepiej poznać swoich sąsiadów.  Zamaskowani niczym Zorro i z ambicjami na miarę Robin Hooda, stają się sędziami w swoim osiedlowym świecie, pomagając potrzebującym i wymierzając kary za grzechy. Jednak ich misja zamienia się w niebezpieczną grę, a chłopcy, stosując własny, idealistyczny kodeks honorowy, zaczynają balansować na cienkiej granicy między dobrem a złem. Prawdziwe życie blokowiska miesza się z misją wprost z komiksów o superbohaterach, ale zamiast peleryn, bohaterowie noszą komże.

Film balansuje między dramatem a czarnym humorem, a jego styl przypomina bardziej rapowy manifest niż szkolną katechezę. „Ministranci” to kino, które nie boi się zadawać trudnych pytań o religię, wspólnotę, winę i odkupienie — ale robi to bez kaznodziejstwa, a z luzem, emocją i  mocą autentycznego przekazu.

 

Gatunek: komediodramat

“Amelia”. Opowieść o potędze spraw nieistotnych

 

Ciężko jest czegoś szukać, gdy nie wie się, co to jest...

Amelia mieszka wprawdzie w Paryżu, ale żyje w swoim własnym świecie. Pracuje w kawiarni, wynajmuje mieszkanie. Życie wydaje się być dla niej nudne, ale generalnie jej pasuje. Z wyjątkiem tego, że jest samotna.

Pewnego dnia Amelia odkrywa w swoim mieszkaniu stare pudełko ze skarbami z dzieciństwa i potajemnie zwraca je właścicielowi w średnim wieku. Zmienia to jego życie - i także jej życie. Od teraz wszystko się zmienia.

“Amelia” Jean Pierre Jeuneta (“Delicatessen”, “Miasto zaginionych dzieci”) była wielkim przebojem polskich kin na początku obecnego stulecia. Znany z oryginalnego stylu francuski twórca wykorzystał osobliwy charakter swojego filmowego pisma, by przedstawić wyjątkową historię młodej paryżanki szukającej miłości. Dzięki tej zabawnej i wzruszającej opowieści do gwiazd pierwszej wielkości francuskiego kina awansowała 24-letnia wówczas Audrey Tautou, której partneruje Mathieu Kassovitz.

“Amelia” zdobyła 4 francuskie Cezary, 2 nagrody BAFTA, nagrody publiczności (m.in. Europejskiej Akademii Filmowej, MFF Toronto,) oraz wiele wiele innych wyróżnień. Przede wszystkim zdobyła serca publiczności na całym świecie.

PL
Gdy na pokładzie ekskluzywnego wycieczkowca pływającego po wodach „władczej i nieujarzmionej rzeki” ginie jedna z pasażerek, podejrzani o popełnienie zbrodni są wszyscy, którzy towarzyszyli kobiecie. Tak się składa, że denatka, dziedziczka fortuny Linnet Ridgeway (Lois Chiles), zdążyła zajść za skórę każdemu, a już zwłaszcza swej przyjaciółce Jacqueline de Bellefort (Mia Farrow), której nie dość, że odbiła chłopaka, to jeszcze za niego wyszła. Na szczęście wśród podróżujących statkiem jest też Herkules Poirot (Peter Ustinov), słynny na cały świat belgijski detektyw, który natychmiast podejmuje się wyzwania zidentyfikowania zabójcy.

ŚMIERĆ NA NILU (1978) w reżyserii Johna Guillermina, który dopiero co zrealizował dwa głośne filmy, a mianowicie PŁONĄCY WIEŻOWIEC (1974) i KING KONGA (1976), to kryminał oparty na powieści Agathy Christie z 1937 roku (jej akcja toczy się skądinąd w tym samym czasie). Powstał w odpowiedzi na sukces wcześniejszej adaptacji prozy angielskiej pisarki, czyli MORDERSTWA W ORIENT EXPRESSIE (1974) Sidneya Lumeta. Producenci tegoż niespodziewanego przeboju, chcąc kuć żelazo, póki gorące, zatrudnili całą plejadę gwiazd – od Bette Davis przez Jane Birkin i Maggie Smith aż po Davida Nivena – którą następnie wysłali do Egiptu. Tam, w temperaturze przekraczającej popołudniami 50 °C, nakręcono większość materiału. I choć kontynuacja nie była już takim hitem, to styl, w jakim uchwycono plenery i starożytne zabytki – piramidy w Gizie, Wielkiego Sfinksa czy Abu Simbel – do dziś zapiera dech w piersiach.

Film zdobył Oscara za najlepsze kostiumy, a wcielający się w główną rolę Ustinov – dwukrotny laureat nagrody Akademii, który zastąpił Alberta Finneya – odzyskał utracony blask i jeszcze pięć razy zagrał Poirota.


ENG

When one of the passengers dies aboard an exclusive cruise ship sailing the waters of the mighty and untamed river, suspicion immediately falls on everyone in the dead woman's company. The victim, wealthy heiress Linnet Ridgeway (Lois Chiles), had managed to get under everyone's skin, especially her friend Jacqueline de Bellefort (Mia Farrow), whom she not only stole her fiancé from, but also married. Fortunately, among the passengers is Hercule Poirot (Peter Ustinov), the world-famous Belgian detective, who wastes no time in taking on the challenge of identifying the killer. 

DEATH ON THE NILE (1978), directed by John Guillermin, who had just made two high-profile films, namely THE TOWERING INFERNO (1974) and KING KONG (1976), is a crime thriller based on Agatha Christie's 1937 novel (the action takes place at the same time). The film was a response to the unexpected box-office triumph of Sidney Lumet’s MURDER ON THE ORIENT EXPRESS (1974). Eager to strike while the iron was hot, the producers assembled a star-studded cast – from Bette Davis and Jane Birkin to Maggie Smith and David Niven – and sent them to Egypt, where most of the shooting took place in sweltering conditions of over 50°C.

Though not as big a hit as its predecessor, the film remains unforgettable for the style with which it captures Egypt’s landscapes and ancient landmarks – the pyramids of Giza, the Great Sphinx, Abu Simbel – all breathtakingly filmed. It went on to win the Oscar for Best Costume Design. Peter Ustinov, a two-time Academy Award winner stepping into Poirot’s shoes in place of Albert Finney, regained his sparkle and went on to play the Belgian sleuth five more times.

Generic filters
Kino Teatr Apollo - Poznań
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.