kino

Wielka przygoda Niny

Gdy tata 10-letniej Niny nagle traci pracę, dziewczynka stara się mu pomóc ze wszystkich sił. Wraz z sąsiadem Mehdim i rezolutnym jeżem rusza na podbój skarbu ukrytego w opuszczonej fabryce. Czy bohaterka dopnie swego?

Życie bystrej Niny zostaje wywrócone do góry nogami, gdy jej tata traci pracę. 10-latka przygotowuje plan, aby pomóc swojej rodzinie. Razem ze swoim przyjacielem i rezolutnym mówiącym jeżem planują odnalezienie skarbu ukrytego w opuszczonej fabryce.

Tata Niny zawsze potrafi podnieść ją na duchu, a jego opowiadania pobudzają jej bujną wyobraźnię. Wszystko się zmienia, gdy zostaje zwolniony z pracy w fabryce. Kiedy ich życie traci kolory, Nina obmyśla plan, jak pomóc swojej rodzinie. Wraz z sąsiadem Mehdim oraz zaczarowanym rysunkowym jeżem, którego poznała dzięki swojemu uzdolnionemu tacie, postanawia włamać się do opuszczonej fabryki. Wspólnie spróbują odnaleźć skarb ukryty przez chciwego właściciela budynku. Dzięki sprytowi i zaufaniu, którymi darzą się nawzajem, krok po kroku przybliżają się do swojego celu. Wielka przygoda właśnie się rozpoczyna!

Nie ma takich wydarzeń

„Anatomia upadku” to absolutne wydarzenie – jeden z najgłośniejszych filmów roku, zdobywca kilkudziesięciu nagród i wyróżnień, w tym dwóch Złotych Globów, nagrodzony Złotą Palmą w Cannes. To mistrzowski thriller, w którym poszukiwanie odpowiedzi na pytanie „czy zabiła?” ogląda się jak pełną napięcia intrygę rodem z „Zaginionej dziewczyny” Davida Finchera. To coś więcej niż śledztwo w sprawie morderstwa: to niepokojąca podróż w sam środek burzliwej relacji w pozornie szczęśliwym małżeństwie. W roli głównej fenomenalna Sandra Hüller, typowana jako jedna z głównych faworytek w oscarowym wyścigu.

Życie szczęśliwej rodziny we francuskich Alpach zostaje przerwane, gdy Samuel ginie w wyniku upadku. Skoczył sam, poślizgnął się czy może z balkonu wypchnęła go Sandra, żona i matka? Śledczym brakuje dowodów, w sprawie brakuje świadków. Na oczach opinii publicznej Sandra będzie musiała spowiadać się z najdrobniejszych i najintymniejszych szczegółów swojego małżeństwa, które mogą zaważyć o wyroku. Proces, który zajmuje wszystkich, toczy się również w głowach widzów, a pytanie, na które szukamy odpowiedzi, brzmi: 'Czy to zrobiła?'.

komediodramat | reż. Paola Cortellesi | Włochy, 2023

czas trwania: 118 min.

Pokazy przedpremierowe:

09.05 czw – godz. 20.15
23.05 czw – godz. 15.00

„Jutro będzie nasze” to debiut komiczki i aktorki Paoli Cortellesi, która, podążając śladem Phoebe Waller-Bridge („Fleabag”), zagrała w nim także główną rolę. Z Delią może utożsamić się każda z nas, bo i my dokonujemy na co dzień rzeczy niemożliwych – ogarniamy dom i pracę, dzieci i starszych członków rodziny, łagodzimy złe humory męża albo emocje nastoletniej córki. Delia urabia sobie ręce po łokcie, a w zamian dostaje tylko kolejne razy, pretensje i fochy. Jest również przekonana, że szykującą się do zamążpójścia córkę czeka podobny los. Jednak pewnego dnia przychodzi do niej list, który prowokuje ją do buntu i skłania do zaskakująco śmiałych czynów, których nikt się nie spodziewa po gospodyni domowej. „Jutro będzie nasze” emanuje duchem zmiany, wiarą w siłę kobiet i kobiecą solidarność. Jest też odą na cześć pięknych, acz burzliwych relacji matek z córkami.

Ten włoski przebój rozgrywa się w podnoszącym się z kryzysu powojennym Rzymie i nawiązuje do dzieł neorealizmu, w szlachetną tradycję wkłada jednak współczesne treści. Bo „Jutro będzie nasze” mówi o zbiorowym przebudzeniu, o kobietach, które jako pierwsze odważyły się przeciwstawić dziedzictwu przemocy. Przeplatający śmiech i łzy, wprost dotykający bolesnych doświadczeń, a przy tym lekki jak rzymskie wakacje film Cortellesi dowodzi, że przyszłość leży – dosłownie – w naszych rękach. Czy od czasów naszych babek coś dla siebie wywalczyłyśmy? Tak, i lepiej mocno tego pilnujmy, mówi reżyserka.

Nie ma wątpliwości, że na przełomie października i listopada w kinach króluje jeden gatunek – horror. Potwory wypełzają z bagien, psychopatyczni mordercy ostrzą topory, a egzorcyści szykują wodę święconą. Mamy jednak świadomość, że współczesny horror bardzo często nie oferuje widzom nic poza przetwarzaniem doskonale znanych motywów i oferowaniem odgrzewanych strachów. Dlatego też Stowarzyszenie Nowe Horyzonty i Velvet Spoon łączą siły i pragną zaproponować Państwu coś nowego i świeżego.

Chcemy zaproponować Państwu pierwszy w Polsce maraton art horroru, na który złożą się dwa nagradzane i doceniane na międzynarodowych festiwalach (Sundance i Berlinale) filmy. Filmy, które umiejętnie i w sposób autorski korzystają z elementów grozy i fascynująco przetwarzają gatunkowe wzorce. Oba tytuły zostaną zaprezentowane w ramach maratonu przedpremierowo.

W programie:

Nieumarli (Håndtering av udøde), reż. Thea Hvistendahl, 97 minut, data premiery: 8 listopada

Doceniony na tegorocznym festiwalu w Sundance mroczny film o powstających z grobu nieumarłych z Renate Reinsve („Najgorszy człowiek na świecie”) w roli głównej.

Pewnego dnia umarli wstają z grobów, by powrócić do swoich domów. Nie rzucają się jednak na żywych, nie pragną wgryźć się w tętnice i pochłaniać mózgów. Siedzą w wysłużonych fotelach, leżą w swoich łóżkach i powoli gniją, a debiutująca w pełnym metrażu Thea Hvistendahl posępnie przygląda się ich bliskim – pogrążonym w smutku żałobnikom.

„Nieumarli” to ekranizacja książki „Powroty zmarłych” Johna Ajvide Lindqvista, autora niezwykłego „Wpuść mnie”, na bazie którego Tomas Alfredson nakręcił w 2008 roku arcydzielny horror „Pozwól mi wejść”. O ile tamten film (i książka) stanowił jedno z najciekawszych spojrzeń na tematykę wampiryzmu we współczesnej kulturze, o tyle „Nieumarli” są być może najbardziej frapującym portretem zombie od czasów „Świtu żywych trupów”. Zamiast krwawej walki dostajemy bowiem przejmującą żałobę, a zamiast gore – smutek.

Kąpiel diabła (Des Teufels Bad), reż. Severin Fiala, Veronika Franz, 121 minut, data premiery: 22 listopada

Obsypany laurami na festiwalu w Berlinie folkowy dramat znanych z „Widzę, widzę” i „Domku w górach” Severina Fiali i Veroniki Franz.

Agnes (Anja Plaschg, znana z projektu muzycznego Soap&Skin, odpowiedzialna także za muzykę do filmu) bierze ślub. Nic nie układa się jednak po jej myśli – mąż nie jest nią zbyt zainteresowany, teściowa krytykuje ją na każdym kroku, a kredyt, który para wzięła na zakup domu, wydaje się przewyższać możliwości finansowe nowożeńców. Agnes szybko popada w depresję. Ponieważ jednak znajdujemy się na austriackiej wsi sprzed blisko trzech stuleci, wszyscy myślą, że opętał ją diabeł.

Choć za „Kąpiel diabła” odpowiadają wspomniani wyżej Franz i Fiala, ich najnowszy film trudno byłoby jednoznacznie nazwać horrorem. To raczej doskonale udokumentowany historycznie folkowy dramat, który pozwala widzom wczuć się w bohaterkę postawioną w sytuacji bez wyjścia – a przy okazji spojrzeć na realia życia naszych przodków (a w szczególności przodkiń) z zupełnie nowej perspektywy.

Mieszkający w najbardziej inspirującym mieście świata kompozytor przechodzi kryzys – musi napisać operę, która zachwyci cały Nowy Jork. Sprawa nie jest prosta – zblazowana śmietanka towarzyska widziała już prawie wszystko. Za radą żony, która, choć prowadzi popularną klinikę terapeutyczną, sama zmaga się z nerwicą natręctw, postanawia poszukać natchnienia w najmniej oczekiwanym miejscu. Jego muzą okaże się seksoholiczka, kapitan statku rybackiego dryfującego wokół Manhattanu. Pełna humoru opowieść o tym, że w wielkim mieście nie ma rzeczy niemożliwych, a wszystkich jego mieszkańców łączy jedno: nadzieja, że wyczekiwana miłość w końcu nadejdzie.

Anne Hathaway, Peter Dinklage, Joanna Kulig, Marisa Tomei i Brian d’Arcy James w błyskotliwej komedii romantycznej o wszystkich odcieniach miłości, która rozgrywa się w magicznej scenerii tętniącego życiem Nowego Jorku.

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors