Nowy film w reżyserii Jana Holoubka („25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”), w gwiazdorskiej, międzynarodowej obsadzie. „Doppelgänger. Sobowtór” to kolejna produkcja TVN Grupa Discovery.
Film przenosi widzów w czas przełomu lat 70-tych i 80-tych, a jego akcja rozgrywa się po dwóch stronach żelaznej kurtyny równocześnie. Hans Steiner (Jakub Gierszał) żyje w tętniącym życiem Strasburgu, korzystając z możliwości, jakie daje Zachód. Wtapia się w lokalną społeczność, jednocześnie prowadząc działalność szpiegowską. Jan Bitner (Tomasz Schuchardt) mieszka z rodziną w Gdańsku, pracuje w stoczni. Pozornie nic nie łączy obu mężczyzn, jednak przeszłość skrywa tajemnicę, która postawi ich przed koniecznością zmierzenia się z własnymi słabościami i namiętnościami. Obaj staną przed pytaniem dotyczącym swojej tożsamości.
PL
Urodzony w RPA reżyser Oliver Hermanus, zabiera nas w podróż w czasie do okresu I wojny światowej. Razem ze swoimi bohaterami, dwoma młodymi mężczyznami (granymi przez zjawiskowy duet, którego nikomu nie trzeba przedstawiać – Brytyjczyka Josha O’Connora i Irlandczyka Paula Mescala), podejmuje się próby opowiedzenia o miłości w czasach, w których łatwo jest zatracić wiarę w człowieczeństwo. Nośnikiem emocji jest tu dźwięk i muzyka. To poprzez nagrania, w tym także utrwalenie lokalnych folkowych piosenek, ochraniają przed zapomnieniem i dokumentują czas, który nigdy już nie powróci. To także romans między dwoma chłopakami z początku XX wieku, kiedy o miłości nie mówiło się wprost, a poprzez niuanse, pełne wrażliwości spojrzenia oraz gesty.
Bohaterowie poznają się w piano barze, kiedy obaj są studentami Konserwatorium Muzycznego w Nowej Anglii. David siedzi przy fortepianie i śpiewa amerykańską piosenkę ludową, co przyciąga uwagę Lionela. Dorastał śpiewając takie piosenki, a nauczył go ich ojciec, który był skrzypkiem. Jak dowiadujemy się na samym początku filmu muzyka płynie w jego krwi, a nuty dosłownie sprawiają, że widzi konkretne kolory. Bardzo szybko okazuje się, że David i Lionel to tak naprawdę bratnie dusze, które odnalazły siebie na tym świecie.
Sfilmowany przez Alexandra Dynana THE HISTORY OF SOUND sprawie wrażenie najprzystojniejszego filmu tego sezonu, w którym dominują naturalne kolory ziemi i ciemne ubrania, wzbudzające w widzu poczucie wyjątkowego nastroju, romansowania z przeszłością, a nawet swoistej medytacji, którą dopełnia dźwięk. Film prezentowany był w Konkursie Głównym w Cannes 2025, a także w oficjalnej selekcji BFI London Film Festival. Pokazy w ramach British Film Festival to jedne z pierwszych, przedpremierowych seansów w Polsce.
ENG
South African-born director Oliver Hermanus takes us on a journey back in time to the period of the First World War. Together with his protagonists, two young men played by the mesmerising duo Josh O’Connor and Paul Mescal, names that need no introduction, he embarks on a delicate exploration of love in an age when faith in humanity itself seemed to falter.
Here, sound and music become the true vessels of emotion. Through field recordings and the preservation of local folk songs, the characters not only protect memories from fading but also document a fleeting world that will never return. At its heart, THE HISTORY OF SOUND is a love story between two men at the dawn of the twentieth century, a time when love could not be spoken of directly, only hinted at through glances, gestures, and a shared sensitivity.
The two meet in a piano bar while both are students at the New England Conservatory of Music. David sits at the piano, singing an American folk tune that instantly captures Lionel’s attention. He grew up singing such songs, taught by his father, who was a violinist. As we learn at the very beginning of the film, music runs in Lionel’s veins, and the notes literally make him see specific colours. It soon becomes clear that David and Lionel are kindred spirits who have, by chance or fate, found each other in this world.
Shot by cinematographer Alexander Dynan, THE HISTORY OF SOUND may well be the most ravishing film of the season - dominated by natural earth tones and sombre costumes that conjure a mood of intimacy, nostalgia and quiet meditation, deepened by the immersive presence of sound.
Presented in Competition at the 2025 Cannes Film Festival and later included in the official selection of the BFI London Film Festival, the screenings at the British Film Festival mark some of the first pre-premiere showings in Poland.
LOT NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM: 50. rocznica premiery
Powrót nagrodzonego 5 Oscarami® arcydzieła Miloša Formana z okazji 50. rocznicy premiery
Nowa odrestaurowana wersja 4K.
reż. Miloš Forman, USA 1975, 133 min
Są buntownicy. I jest McMurphy.
Rok 1963, Oregon. Do szpitala psychiatrycznego trafia Randle McMurphy (Jack Nicholson): cwaniak, nonkonformista i charyzmatyczny mąciwoda, który udaje chorobę psychiczną, by uniknąć więzienia. Wkrótce okazuje się, że instytucja pod nadzorem lodowatej siostry Ratched (Louise Fletcher) może być jeszcze bardziej opresyjna. Wraz z grupą przestraszonych pacjentów, McMurphy dokonuje w szpitalu cichej rewolucji.
Adaptacja słynnej powieści Kena Keseya to gorący krzyk sprzeciwu, porywające studium charakterów oraz genialna historia buntu, który jest nam potrzebny jak powietrze. Zdobywca 5 Oscarów – za najlepszy film, reżyserię, scenariusz i dla dwojga odtwórców głównych ról – „Lot nad kukułczym gniazdem” to jedno z arcydzieł amerykańskiego lat 70.: dekady, w której społeczny gniew rozpalał twórczą wyobraźnię najlepszych amerykańskich reżyserów. Dzięki oszałamiającemu sukcesowi „Lotu…” Miloš Forman, przybysz z Europy Wschodniej, trafił na hollywoodzki szczyt. Pozostał na nim do końca swojej kariery.
Zobaczcie Jacka Nicholsona w jego najlepszej roli i odwiedźcie pacjentów, którzy rzucają wyzwanie bezwzględnemu systemowi.
PL
Prezentowany w sekcji Un Certain Regard na festiwalu w Cannes ŁOBUZ to imponujący reżyserski debiut jednego z najbardziej cenionych aktorów młodego pokolenia Harrisa Dickinsona (W TRÓJKĄCIE, BABYGIRL czy prezentowany podczas British Film Festival 2024 GEORGIE MA SIĘ DOBRZE).
Dickinson tworzy surowy, a zarazem niezwykle intymny portret młodego człowieka, który stał się niewidzialny dla pędzącego miasta. Jego bohater przemierza ulice pogrążonego w kryzysie bezdomności Londynu, a każdy dzień jest dla niego cichą walką nie tylko o przetrwanie, ale przede wszystkim o resztki godności.
Krytycy podkreślają magnetyzm i autentyczność filmu - Dickinson zresztą z Cannes wyjechał z nagrodą FIPRESCI, Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych. Reżyser sprawnie unika taniego sentymentalizmu, oferując w zamian kino do bólu szczere i pełne empatii. Nie ocenia swojego bohatera. Z czułością i wnikliwością obserwuje jego próby nawiązania kontaktu, ale też jego agresję, nieufność wobec drobnych gestów dobroci i dumę, która nie pozwala mu w pełni przyjąć pomocy.
W ŁOBUZIE widać inspiracje tradycją brytyjskiego realizmu społecznego, ale obraz Dickinsona pulsuje energią współczesnego Londynu, stając się ważnym głosem w dyskusji o kryzysie bezdomności. To kino poruszające, wizualnie dopracowane i fenomenalnie zagrane przez pierwszoplanowego Franka Dillane’a (do zobaczenia również w HARVEST z sekcji High Season).
Obowiązkowy punkt programu dla każdego, kto w kinie szuka prawdy i głębokich emocji. Ciekawy aktor staje się arcyciekawym reżyserem na naszych oczach.
ENG
Presented in the Un Certain Regard section at the Cannes Film Festival, URCHIN marks an impressive directorial debut from one of the most acclaimed actors of his generation, Harris Dickinson (TRIANGLE OF SADNESS, BABYGIRL, and GEORGIE IS JUST FINE, shown at the 2024 British Film Festival).
Dickinson delivers a stark yet profoundly intimate portrait of a young man rendered invisible by the relentless pace of the city. His protagonist drifts through the streets of a London gripped by a homelessness crisis, where each day becomes a quiet battle - not only for survival, but for the last shreds of dignity.
Critics have praised the film’s magnetism and authenticity - and Dickinson left Cannes with the FIPRESCI Award, presented by the International Federation of Film Critics. The director deftly avoids cheap sentimentality, offering instead a film of piercing honesty and deep empathy. He refrains from judging his character, observing him with tenderness and precision, his hesitant attempts to connect, his bursts of rage, his mistrust of kindness, and the pride that keeps him from accepting help.
While URCHIN draws from the tradition of British social realism, Dickinson infuses it with the pulse of contemporary London, transforming it into a vital and timely reflection on the homelessness crisis. It’s a moving, visually striking work, anchored by an outstanding central performance from Frank Dillane (also appearing in HARVEST from the High Season section).
A must-see for anyone who turns to cinema in search of truth and raw emotion. A remarkable actor becomes, before our very eyes, an extraordinary filmmaker.
PL
Dido Elizabeth Belle była córką angielskiego arystokraty i czarnej niewolnicy z Indii Zachodnich, urodzoną w 1761 roku. Po śmierci matki ojciec przywiózł ją do swej rodowej posiadłości i pozostawił pod opieką rodziny. Dido dorastała więc jako dama, której należą się honory z racji wysokiego urodzenia, ale która jednocześnie z powodu koloru skóry nie może uczestniczyć we wszystkich aktywnościach i rytuałach domu.
Historia Dido stała się inspiracją filmu Ammy Asante, czarnej brytyjskiej reżyserki, zainteresowanej kolonialnym dziedzictwem Brytanii. Asante nie chce jednak po prostu odtwarzać losów bohaterki, interesuje ją podwójność, dysonans, które popychają bohaterkę do rozmyślań nad własnym statusem, absurdalnością konwenansu i umów społecznych, labiryntowych powiązań między tym, co w wyższych sferach wolno, a co jest wykluczone.
Reżyserka osadza opowieść o Dido w szerszym kontekście XVIII-wiecznych dyskusji dotyczących niewolnictwa, rozwoju abolicjonizmu, dramatycznych wydarzeń związanych z handlem ludźmi. W formę dość klasycznego melodramatu kostiumowego wplata więc niewygodną historię masakry niewolników na statku The Zong, późniejszej walki jego właścicieli o wypłatę ubezpieczenia za ludzki „ładunek”, a także sądowych batalii, które miały dać początek nowemu ustawodawstwu. Pod warstewką blichtru i wysokiej kultury arystokracji – tak jak pod pozornie klasyczną i gładką narracją melodramatyczną – buzuje więc coraz gwałtowniejszy konflikt. BELLE stanowi nieoczywisty przykład kina dziedzictwa ukierunkowanego na odzyskiwanie niechcianej pamięci.
ENG
Dido Elizabeth Belle was born in 1761, the daughter of an English aristocrat and an enslaved African woman from the West Indies. After her mother’s death, her father brought her to his family estate and left her in the care of his family. Dido was raised as a lady entitled to the privileges of her class, yet her skin colour excluded her from many of the rituals and refinements of aristocratic life.
Her story inspired filmmaker Amma Asante, a Black British director deeply engaged with Britain’s colonial legacy. In BELLE, Asante is less concerned with a straightforward biographical reconstruction than with exploring the duality and dissonance that shape Dido’s life – her reflections on social status, the absurdity of convention, and the labyrinthine codes of inclusion and exclusion within the upper classes. The film places Dido’s predicament within the broader context of eighteenth-century debates around slavery, the rise of abolitionism, and the horrors of transatlantic trade.
Beneath the surface of a seemingly classical costume melodrama, Asante weaves in the harrowing history of the Zong massacre, the subsequent attempt by the ship’s owners to claim insurance for their “cargo,” and the court cases that helped pave the way for legal reform. Behind the glitter and glamour of aristocratic culture, just as beneath the seemingly classic and smooth melodramatic narrative, an increasingly violent conflict is brewing. BELLE is an unusual example of heritage cinema aimed at recovering unwanted memories.